17.04.2013

Rosół

     Dziś na obiad tradycyjna zupa w Polsce - Rosół.
Dobra na wszystko,  lekka i pyszna. Gości na stołach w niejednym domu i na różnych uroczystościach, jak chrzciny, wesela, komunie. 
Przepis jest na 6-7 porcji (talerzy zupy).


                                                                                  SKŁADNIKI:

  •  korpus kurczaka czyli gnaty (można ugotować zupę też na nogach z kurczaka i skrzydłach jak ktoś woli)
  • włoszczyzna (3-4 marchewki, 2 pietruszki, 0.5 seler, kawałek pora, 1-2 cebule)
  • liść laurowy (parę listków 2-3)
  • ziele angielskie (parę ziarnek)
  • natka pietruszki
  •  3 kostki rosołowe, jeśli ktoś lubi wyrazisty smak
  • sól
  •  pieprz 

PRZYGOTOWANIE:

Do wysokiego garnka nalewamy 2-3 litry wody (zależy jak liczną rodzinę mamy :P).
Wodę lepiej zagotować i wrzucić na nią kurczaka. Wówczas nie powstaną liczne szumy. 
Lekko kurczaka obgotować. Jak jest taka potrzeba usunąć szumy. Obrać i umyć warzywa. Następnie wrzucić do garnka z gotującą się wodą: marchew, pietruszkę, seler, cebulę, porę oraz liść laurowy i ziele angielskie.
Ja wrzucam też kostki. Jak mam lubczyk to kostkę wrzucam tylko jedną lub wcale.  
Solimy i pieprzymy do smaku. Gotujemy na malutkim ogniu. 
Ja gotuję rosół pod pokrywką szybkowarową. Jest to o tyle przydatne, że rosół już po 15 min. jest gotowy.  
Przy zwykłych garnkach i pokrywkach trzeba uzbroić się w cierpliwość i gotować nawet 2 godz., żeby rosół nabrał smaku.
 Rosół podajemy z makaronem. Rodzaj makaronu zależy od upodobań. Ja miałam akurat  świderki.
 


DOBRE RADY:
Jak sprawdzić czy rosół jest już dobry? 
Najlepiej sprawdzić zapach jeśli pachnie warzywami jest gotowy. 
 Mięso powinno łatwo odchodzić od kości, a warzywa być miękkie. 

Natkę pietruszki lepiej dodać już po ugotowaniu. 
Będzie zdrowiej, bo natka zachowa witaminy i zupka będzie smaczniejsza. 
Rosół robię zawsze w większej ilości, żeby na drugi dzień mieć spokój z obiadem :P
Jeśli dodajemy porę to cebuli już nie trzeba, ale można. Cebulę warto też opalić nad ogniem, nada lepszy smak zupie.
Jak zupkę maja też jeść maluszki zalecam nie dawać pieprzu.

Jeszcze coś. Jak gotujecie makaron - wystarczy go zagotować i wyłączyć. Zostawić pod przykryciem i on sam "dojdzie". Oszczędzamy w ten sposób gaz czyli nasze pieniądze.
 
  Życzę Smacznego :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz